O „Kursie pisania scen erotycznych” od kuchni!

Ci z was, którzy obserwują naszą aktywność w sieci, wiedzą o tym, że rok 2021 jest dla nas intensywny: poprowadziliśmy w nim drugą edycję „Kursu pisania opowiadań – od Grabińskiego do Munro”, prowadzimy drugą edycję „Rocznego kursu pisarskiego”, a już 30 maja rozpoczniemy prowadzenie pierwszej edycji „Kursu pisania scen erotycznych”. Dziś opowiemy wam od kuchni właśnie o tym wymienionym jako ostatni kursie…

Z intensywności naszego życia zawodowego ogromnie się cieszymy – można w tym kontekście śmiało rzec, że trafiła kosa na kamień i dobraliśmy się jak w korcu maku, bo oboje jesteśmy, prawdopodobnie nieuleczalnymi już, pracoholikami kochającymi swoją pracę. Mamy zresztą ten zaszczyt i przyjemność, że pisarzom, którzy obdarzają nas zaufaniem i zapisują się na nasze rozmaite warsztaty literackie, udziela się nasz entuzjazm do pracy – na naszych kursach stale powstają ciekawe i kapitalne teksty literackie lub szkice literackie, bo ani my, ani współpracujący z nami autorzy nie oglądamy się na wenę, tylko solidnie, ciężko pracujemy, a i uśmiechamy się przy tym. Sami się przekonajcie – zajrzyjcie do tekstu jednej z naszych kursantek i absolwentek, Marty Balon publikującej pod pseudonimem M.M. Macko, oto jej opowiadanie, którego zaczyny rodziły się właśnie w trakcie jednego z naszych kursów.

Przez wiele ostatnich miesięcy biliśmy się we dwoje z myślami, który z nowych naszych kursów zbudować najpierw – bo intensywność i entuzjazm to jedno, druga zaś sprawa, również niezwykle dla nas istotna, to harmonogram pracy literackiej i dydaktycznej, skrzętny plan działania i konkretna organizacja zajęć kreatywnych z pisarzami. I miesiące temu przyszedł ten dzień, że podjęliśmy wiążącą decyzję: otwieramy warsztaty pisania scen miłosnych – tak! Dostrzegliśmy bowiem tę potrzebę na rynku literackim i wydawniczym: wielu autorów chce i potrzebuje pisać o miłości, a w wielu przypadkach występują problemy warsztatowe na tym polu – różne problemy: czasami semantyczne, częściej de facto konstrukcyjne i fabularne. Jak pisać o erotyce, seksualności człowieka, miłości zmysłowej i fizycznej w sposób zaciekawiający czytelnika, świadomy technicznie (rzemieślniczo), lecz ani nie wulgarny czy pornograficzny, ani nie miałki, naiwny? Oto kluczowe – naprawdę niełatwe! – pytanie, na które postanowiliśmy odpowiedzieć w ramach naszego świeżo wypieczonego kursu.

Chcąc zamknąć wątek genezy tego kursu, dodamy, że naszym fundamentalnym celem i wyzwaniem, które wyznaczyliśmy samym sobie, było stworzyć i poprowadzić kurs pisania scen erotycznych w taki sposób, aby mogli się na nim świetnie odnaleźć pisarze zamierzający uprawiać różne konwencje literackie, nie koniecznie i nie wyłącznie gatunki skonwencjonalizowane – jak na przykład proza typowo miłosna (romans czy powieść romantyczna) czy proza typowo erotyczna (jak np. romans biurowy). Mówiąc wprost, swój kurs adresujemy do ludzi poszukujących wymiernych, warsztatowych metod na to, aby móc wprowadzić sceny miłosne i erotyczne do dowolnego rodzaju powieści. We współczesnej i nowoczesnej epice, która realnie niesie ze sobą wartość literacką, rzadko (niemal wcale) można bowiem spotkać powieści „czyste” pod względem gatunkowym – zdecydowanie, a wręcz bez porównania częściej jako czytelnicy natykamy się na powieści synkretyczne. Jest to normalne zjawisko – nie będziemy tu orzekać, na ile „czystość gatunkowa” została praktycznie zagospodarowana i szczelnie wypełniona przez poprzednie wieki, bo to szalenie obszerny, złożony temat, chcemy jedynie wspomnieć, że dziś „ewolucja utworów epickich [takich jak np. powieści]” niejako naturalnie „układa się” pisarzom tak, że jedno dzieło zawiera w sobie cechy kilku różnych gatunków i konwencji. I tak też autor budujący powieść, dajmy na to, kryminalną – potrzebuje nierzadko włączyć do niej sceny miłosne, erotyczne, bo sceny o takiej treści i takim charakterze są mu niezbędne do tego, aby mógł pogłębić portret psychologiczny swojego bohatera literackiego. Nawet oglądając różne dzisiejsze produkcje filmowe przynależne do kategorii kryminalnej, możemy zauważać w nich tendencje do umieszczania scen z życia prywatnego i także intymnego bohaterów detektywów czy profilerów. I my postanowiliśmy naszym kursem wyjść tym potrzebom synkretyzmu gatunkowego naprzeciw – zbudowaliśmy kurs tak, aby pisarze mogli rozwinąć z jego pomocą umiejętności fizjologicznego osadzania postaci w swojej prozie, niezależnie od tego, jaka i czym ta proza miałaby docelowo być. I wieńcząc już krótko: miłość zmysłowa i fizyczna może okazać się każdemu z nas, różnym pisarzom, konieczna do napisania powieści obyczajowej, psychologicznej, detektywistycznej, grozy etc.

Z uwagi na specyficzną – i delikatną, i wymagającą – tematykę tego kursu, drugą kwestią merytoryczną i organizacyjną, nad którą postanowiliśmy z wyczuciem zapanować, stanowił styl prowadzenia zajęć i lekcji, a więc także sposób komunikowania się z pisarzami kursantami. Przygotowaliśmy naszą platformę e-learningową tak, aby każdy pojedynczy uczestnik „Kursu pisania scen erotycznych” mógł samodzielnie decydować o tym, na ile chce lub nie chce dzielić się swoimi pracami pisanymi z resztą grupy kursantów. Przecież nie każdy pisarz, który pragnie i potrafi pisać odważnie, musi chcieć otwarcie i odważnie dzielić się próbkami swojej pracy – wzięliśmy pod uwagę różne potrzeby interpersonalne współpracujących z nami pisarzy. Jeśli więc będziesz wolał pokazać swoją pracę domową (literacką) wyłącznie nam, twoim prowadzącym, jak najbardziej będziesz miał zapewnioną przez nas taką możliwość – wówczas przekażemy ci szczegółowy, bogaty tak zwany feedback kanałem prywatnym. Jeśli natomiast dyskusje na tematy literackie i swobodne wymiany konstruktywnych uwag krytycznych w grupie pisarzy są dla ciebie istotnym czy ciekawym elementem twojego osobistego wzrostu pisarskiego – to również zapewnimy ci takie możliwości: przekażemy ci do dyspozycji różnego rodzaju fora pisane w obrębie naszej platformy szkoleniowej, będziemy spotykać się z tobą i innymi pisarzami w naszych pokojach wideokonferencyjnych… słowem: bardzo starannie przygotowaliśmy się na rozmaite możliwe scenariusze i potrzeby pisarzy wynikające z indywidualnych osobowości i temperamentów. Sądzimy, że nie tylko w przestrzeni opracowania materiałów dydaktycznych do kursu, ale także właśnie w tej szczególnej przestrzeni prowadzenia dialogów z pisarzami i budowania dla nich godnej atmosfery wzajemnego szacunku – możesz nam zaufać. Nie jesteśmy „kołczami” – to nie nasza metodyka prowadzenia działalności edukacyjnej – zależy nam zatem nie na tym, aby zmuszać pisarzy do porzucania swoich „stref komfortu”, wręcz przeciwnie: twój komfort, pisarzu, twoje poczucie bezpieczeństwa, chronienie twojej własności intelektualnej – to dla nas arcyważne sprawy, bo uważamy, że tak naprawdę jedynie w klimacie bezpieczeństwa, partnerstwa i wzajemnego poszanowania swoich emocji da się w sposób godny zdobywać wiedzę i kształcić umiejętności pisarskie.

A wracając do tematu przewodniego tego artykułu, czyli do owej kuchni Warsztatu Pisarza… Otóż „kuchnia”, w której „gotowaliśmy” wspólnie nasz „Kurs pisania scen erotycznych” – dosłownie płonęła… I razem, i każde z nas samodzielnie – przetasowaliśmy i przeanalizowaliśmy grube dziesiątki powieści polskich i zagranicznych, z nurtu zarówno literatury pięknej, jak popularnej (rozrywkowej). Wszystko to po to, by mądrze – w sposób maksymalnie przestudiowany – wybrać dla naszych kursantów takich uznanych twórców literackich, na których przykładzie będziecie mogli doświadczyć i intrygujących, i kontrowersyjnych scen i opisów erotycznych, zmysłowych. Niektóre z tych dzieł być może znacie, innych być może nie – sięgnęliśmy do czterech różnych, odrębnych estetyk i poetyk. Chcemy unaocznić wam, jak różnie czy wszechstronnie można „atakować” i „rozparcelowywać” w prozie temat intymności człowieka. Mamy nadzieję, że dobór tych lektur i fragmentów literackich spodoba ci się – że otworzy ci on drzwi do fascynującego procesu poznawczego… bardzo staraliśmy się, żeby tak mogło być…

Wracając do „kuchni”…! Jak to u nas: odbyliśmy mnóstwo burz mózgów, wymian zdań, poglądów, argumentów… Z tego naszego podwójnego buzującego kociołka literackiego zrodził się wszakże szczęśliwie pełny, zdrowy, bogaty, a jednocześnie precyzyjny „szkielet programowy”. Jesteśmy całkowicie gotowi, aby zaprosić cię do udziału w wyjątkowej przygodzie pisarskiej! Jesteśmy gotowi, by porwać cię ku szczególnym inspiracjom literackim! Będziemy przy tobie przez cały czas – będziesz mógł na nas liczyć, a my w zamian również oddamy się w twoje ręce: będziemy, według tych samych zasad, odrabiać prace domowe zadane w kursie, a ty będziesz mógł poddać nasze teksty konstruktywnej krytyce!

Pozwólcie, że na sam koniec tego artykułu dorzucimy jeszcze garść faktów – specjalnie dla tych, którzy jeszcze nas nie znają, którzy dotychczas nie słyszeli o Warsztacie Pisarza, nie uczestniczyli jeszcze w żadnym spośród naszych kursów… Krótko o nas: jesteśmy żeńsko-męskim duetem humanistycznym – połączyliśmy nasze indywidualne wykształcenia, ścieżki i kompetencje zawodowe po to, by razem budować pełniejszą, obfitszą, ciekawszą jakość na polskim rynku nie tylko warsztatów literackich, ale i szeroko pojętej współpracy z twórcami literackimi. Jedno z nas jest stale rozwijającym się przedsiębiorcą, filologiem polskim o specjalności filmoznawczej oraz o ugruntowanej wiedzy teoretycznoliterackiej (osadzonej szczególnie na badaniach efektów czytelniczych i mechanizmów ich konstruowania), drugie z nas jest na co dzień redaktorem merytoryczno-językowym, specjalizującym się we współpracy indywidualnej z prozaikami, epikami, dziennikarzem o specjalności prasowej i człowiekiem związanym ze sztuką (drugi wyuczony zawód Justyny to plastyk – scenograf). Każde z nas ma na swoim koncie osobistym wieloletnie doświadczenie w obcowaniu ze słowem pisanym i w tworzeniu literatury – Wojciech specjalizuje się w pisaniu opowiadań, które do tej pory publikował pod pseudonimami artystycznymi, Justyna specjalizuje się w pisaniu powieści, co czyni nieprzerwanie od ponad dwudziestu lat, w tym okresie jej książki były wydawane w tradycyjnym modelu wydawniczym. We dwoje uruchomiliśmy markę Warsztat Pisarza, ponieważ to, kim codziennie i osobno jest każde z nas – nie wystarczy nam. Oboje idziemy przez życie osobiste i zawodowe z intencją, że chcemy współpracować z pisarzami – chcemy was wspierać, podbudowywać, przekazywać precyzyjne narzędzia strukturalne i językowe, ukazywać wam niebagatelne metody służące trenowaniu konkretnych umiejętności pisarskich. Wierzymy lojalnie, że razem – jesteśmy lepszymi, bo podwójnymi, specjalistami wartymi waszej sympatii i zaufania… zapraszamy serdecznie do współpracy!

Znajdziesz nas: tu  i tutaj, pisz do nas na adres: info@warsztatpisarza.pl, rozmawiaj z nami przez telefon: 52 516 13 45.

Justyna Karolak, Wojciech Elszyn

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *