Jak pozbyć się przeterminowanego lekkiego pióra?

Pisanie wymaga wysiłku intelektualnego. Naprawdę wymaga. Jak powiedział Steven Savile, „czytelnicy nie widzą różnicy między słowami napisanymi pod wpływem pasji, kiedy słowa po prostu płyną, a między słowami, które się poleruje tygodniami z bólem jak przy wyrywaniu zębów”. Tymczasem w jaskrawym kontraście do rzeczonego wysiłku i bólu stoi modny termin „lekkie pióro”…

Czytaj dalej „Jak pozbyć się przeterminowanego lekkiego pióra?”

O „Kursie pisania scen erotycznych” od kuchni!

Ci z was, którzy obserwują naszą aktywność w sieci, wiedzą o tym, że rok 2021 jest dla nas intensywny: poprowadziliśmy w nim drugą edycję „Kursu pisania opowiadań – od Grabińskiego do Munro”, prowadzimy drugą edycję „Rocznego kursu pisarskiego”, a już 30 maja rozpoczniemy prowadzenie pierwszej edycji „Kursu pisania scen erotycznych”. Dziś opowiemy wam od kuchni właśnie o tym wymienionym jako ostatni kursie…

Czytaj dalej „O „Kursie pisania scen erotycznych” od kuchni!”

Relacja z 1. edycji „Kursu pisania opowiadań – od Grabińskiego do Munro” (14.09–12.11.2020)

Kolejny rok współpracy przyniósł nam wyzwania, które zwieńczyły się wybuchem naszej radości, a powiedzielibyśmy, że szczęścia… po prostu szczęścia. Dziś opowiemy wam o tym, co było dla nas trudne, a co dało nam poczucie satysfakcji zawodowej i… prywatnej, osobistej, zwyczajnie ludzkiej satysfakcji. Zapraszamy do czytania!

Czytaj dalej „Relacja z 1. edycji „Kursu pisania opowiadań – od Grabińskiego do Munro” (14.09–12.11.2020)”

O czasie w literaturze

Słowem wstępu

W dziedzinie literatury wyróżnię dwa pojęcia czasu – czas czytelnika i czas utworu (można oczywiście rozkładać to na jeszcze mniejsze podgrupy, jak czyni to – za Kazimierzem Ajdukiewiczem – Henryk Markiewicz w Czas i przestrzeń w utworach narracyjnych, jednak dla moich rozważań w zupełności wystarczy zaproponowany przeze mnie podział). Czytaj dalej „O czasie w literaturze”

Czym do jasnej pogody – jest literatura?

Czym w ogóle jest literatura? No, czym, do jasnej pogody? Kto mi na to odpowie…?

Jeżeli w celach „badawczych” zajrzymy najpierw na poczciwą kochaną Wikipedię, to dowiemy się, że literatura to „wszystkie »sensowne twory słowne«”. No, poznawszy już tę – jakże uroczą! – definicję, możemy rozpocząć zabawę w dzielenie literatury na tę piękną, popularną (rozrywkową) oraz stosowaną (użytkową). Możemy także podzielić literaturę na trzy fundamentalne rodzaje, czyli na epikę, lirykę i dramat. Później możemy znów rozdrobnić piękne zasoby literackie – tym razem poprzez przypisanie ich do odpowiednich stylów literackich, to jest do poszczególnych epok, ale… co to wszystko, do czarta, ma znaczyć? Czym literatura rzeczywiście jest…?

Czytaj dalej „Czym do jasnej pogody – jest literatura?”